..opublikowałem poniedziałek, 2 kwietnia 2018 23:50

Pierożki w bananowej Stracciatelli

Post na temat:
Nastrój:

Jedną z kulinarnych ekspresji które dość przypadły Mi do gustu, są desery. Oczarowało Mnie gdy zdałem Sobie sprawę, iż istnieje bardzo prosty sposób na ich przyrządzanie: szybki, mało-wysiłkowy i bez piekarnika (co więcej, nawet lodówka nie jest konieczna). Począłem więc wówczas entuzjastycznie eksperymentować - z szerokim uśmiechem w duchu i na twarzy (będąc ciągle oczarowanym, jakie to proste! - a jednocześnie jak szerokie możliwości daje). Bardzo miło wspominam dotychczasowe koncepty, które wykreowałem "from scratch" - kucharzenie nigdy nie było tak przyjemne (dla porównania, przyrządzanie ciast - choćby z torebki - było znacznie bardziej ograniczające: ta ciągła potrzeba wysokiej uważności, by aby na pewno zrobić wszystko poprawnie z przepisem).

Nie zagłębiając się jednak tak bardzo w dygresję (choć z przyjemnością powspominałbym szereg chłodnych deserów które wymyśliłem :) ), dziś chciałbym napisać o najnowszym z nich: pierożkach w bananowej Stracciatelli.

Zaczęło się od tego, iż znaleźliśmy kilogram pierożków z truskawkami na promocji. Moje ucho skwapliwie podchwyciło, iż DP chętnie zjadłaby coś słodziutkiego - najbliższej nocy leżąc w łóżku począłem więc opracowywać plan (nie mogąc przez to zasnąć - nie tyle poprzez myślenie, co ekscytację). Dość szybko opracowałem wystarczająco atrakcyjny (czego miarą jest dla Mnie wspomniana ekscytacja właśnie) koncept - początkowo miał być oparty na pierożkach w gęstym, gorącym sosie śmietanowym - jednym z konceptów w których gustuję bardzo. Dobierając składniki w sklepach natrafiliśmy jednak na bardzo atrakcyjną ofertę serków homogenizowanych, przez co zdecydowałem się zmienić pierwotny zamysł: rezygnując z w pełni ciepłego dania na rzecz "czegoś pomiędzy". Przyjrzyjmy się, jakie obrałem składniki (dla Nas na dwie osoby):

  • słodkie pierożki - dowolne pierożki na słodko, wedle Twego gustu/chęci w danym czasie (mogą to być np. pierożki z owocami, serem, lub obiema tymi składnikami naraz - My do tej potrawy znaleźliśmy akurat pierożki z serem i jagodami 800g (w Naszym przypadku były to dwa opakowania po 400g każde)),
  • serek homogenizowany (wybraliśmy waniliowy) - 800g (znaleźliśmy taki w małych opakowaniach - 4x200g),
  • tabliczka mlecznej czekolady (na potrzeby tego konkretnego konceptu chodzi o klasyczną mleczną czekoladę - tj. bez żadnych dodatków ani nadzienia, jak również aby nie była gorzka - chyba że akurat gustujesz w tej wersji),
  • banany - 6 sztuk,
  • przyprawy: cynamon, cukier waniliowy;

 

Sposób przyrządzenia:

  1. Wybierz naczynie w którym spokojnie zmieszczą się wszystkie pierożki (całe wspomniane 800g), jak również w którym swobodnie wymieszasz je z sosem (pomyśl o pojemności 800g serka homogenizowanego + 6 bananów :) ).
  2. Do tego naczynia zetrzyj całą tabliczkę mlecznej czekolady na tarce z ostrzem produkującym grubsze wiórki (np. jak do placków ziemniaczanych). Jeśli chcesz aby czekolada była bardziej wyczuwalna w potrawie (aby na pewno nie dało się jej przeoczyć w smaku) - zamiast trzeć ją w wiórki, pokrój w maks. kilkumilimetrowe kawałeczki (jak np. w ciasteczkach-pieguskach).
  3. Dodaj cały serek homogenizowany (800g).
  4. Posyp obficie cynamonem oraz cukrem wanilinowym (w przypadku tego ostatniego spokojnie możesz użyć nawet całej małej 16g-owej torebeczki) - całość wstępnie wymieszaj, aby choć mniej więcej równomiernie rozprowadzić czekoladę oraz przyprawy w masie.
  5. Dodaj banany, rozdrobnij je swobodnie łyżką - bez pedantycznej dbałości o to by były zmiażdżone: czym twardsze banany, tym bardziej rozdrobnij - czym miększe, tym mniej wagi możesz do tego przyłożyć (pewnie i tak dobrze scalą się z masą). Dosłowne bananowe purée nie jest tym razem Naszą wytyczną :) .
  6. Ponownie wymieszaj wszystko ze sobą - tym razem starannie i uważnie, by wszystkie składniki jak najlepiej się ze sobą połączyły, oraz jak najbardziej równomiernie.
  7. Nasza bananowa Stracciatella jest już gotowa - teraz czas na pierożki. Usmaż je w stopniu wedle uznania (jeśli potrzeba, wcześniej ugotuj - zależy jaką formą produktu dysponujesz). Usmażone gorące pierożki przełóż do naczynia z przygotowaną wcześniej masą i delikatnie wymieszaj, by równomiernie się z nią "zaprzyjaźniły" :) (masa powinna dobrze oblepiać każdego pierożka, z każdej strony :) ).

Tak przygotowane, pierożki w bananowej Stracciatelli są daniem letnim, góra ciepławym. Gęsta konsystencja masy sprawi, iż każdy z pierożków będzie sensownie oblepiony sosem, co zagwarantuje atrakcyjny smak, bez potrzeby dbania o to by maczać w sosie każdy kęs lub nabierać go osobno. Co więcej, jeśli umieścisz gorące pierogi w masie i od razu je z nią wymieszasz, uczyni to konsystencję delikatniejszą oraz aksamitnie gładką (niemalże w kierunku smoothie).

Latem łatwo możesz jednak zaserwować ten sam deser bardziej na zimno, odstawiając masę (bez pierogów) na kilka godzin do lodówki, jak również pozwalając pierożkom całkowicie ostygnąć po smażeniu - i dopiero wówczas mieszając je ze świeżo wyjętą z lodówki masą. Możesz też oczywiście dodatkowo eksperymentować, np. polewając całość odrobiną ulubionego syropu, itd. - jak zwykle, sky's the limit :) .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz