..bym doświadczał Cudów każdego dnia...

Jestem zadowolony z Moich Urodzin, choć nie udało się zachować balansu cały dzień, to jednak dzięki DP był to wyjątkowy dzień. Dzięki Jej wibracji, dzięki temu że zawsze czułem się przy Niej w ten dzień pewien, iż doznam celebracji - bez względu na to, w jakim stopniu uda się świętować materialnie. Zawsze czułem z Jej strony prawdziwą, zdumiewająco wiarygodną intencję, by był to dla Mnie wyjątkowy, uhonorowany, celebrowany dzień. Piszę "zdumiewająco wiarygodną", gdyż wiarygodna pamięć, czy wartościowanie tej rocznicy ze strony innych osób z czasem się wypaliło. Z DP nie wypaliło się nigdy.

Stąd bardzo cenię nade wszystko Jej intencję, czuję się kimś zaskakująco wyjątkowym i szczególnym, a nade wszystko wyróżnionym - to niesamowite, najlepszy i najcenniejszy prezent, iż mogę na Nią liczyć, i to każdego dnia. To Mnie onieśmiela, gdyż w świetle "turbulencji" powodowanych różnorakimi dyskomfortami trudno Mi czuć się tak, jakbym zasługiwał na tak wysokie wartościowanie.

Wczoraj byliśmy na spacerze. Wszechświat z Łasicem przygotowali dla Mnie kolejny personalny prezent, który sprawił iż wibracja bardzo szybko i bardzo skutecznie skorygowała Mi się z powrotem na odpowiednią. Potem było już tylko lepiej, byliśmy Razem, dawno nie czułem się tak dobrze, swobodnie... oraz z satysfakcją, iż jestem Sobą - oraz z Istotą współdzielącą Moją Perspektywę. Pooddychałem, dosłownie i w przenośni.

Z okazji Urodzin DP życzyła Mi, bym każdego dnia doświadczał Cudów. Jednego już doświadczam - od lat. Niemniej jednak są to bardzo trafne życzenia - szczególnie biorąc pod uwagę, iż owa Perspektywa w której żyjemy, również jest dla Mnie takim Cudem (a więc wymagającym odpowiedniej oprawy). Warto wiedzieć Kim się jest - ale i na co się zasługuje, Nasze Jestestwo zawiera bowiem w sobie Nasze przeznaczenie.

Stąd wzrok Mój otwieram na Cuda, mając w pamięci motto "Expect the Unexpected" ("Oczekuj Nieoczekiwanego"), wzrokiem Moim Cuda wytyczam.