..opublikowałem środa, 15 lutego 2017 15:02

Metoda małych kroczków zwyciężyła :)

Post na temat:
Nastrój:

"Świetnie opanował pan nasze idiomy". - rzekł Jason Bourne do swego chińskiego rozmówcy, Wu Songa. ("Krucjata Bourne'a", Robert Ludlum)

Jakiś czas temu (maj 2016) Wszechświat dostarczył Mi pozytywną niespodziankę: newsletter wymownie zatytułowany "Idiomy Dnia" :) . Było to dla Mnie wielce ekscytujące, jako że bardzo lubię idiomy - stanowią one jeden z najbardziej interesujących (a miejscami wręcz fascynujących) aspektów poznawania języka, czy to obcego, czy ojczystego. Ów wyszperany gdzieś na Sieci newsletter wieścił ekscytującą nowinę: będę mógł otrzymywać profesjonalnie opracowane idiomy każdego dnia!

Ta informacja miała dla Mnie znaczenie, jako że od dawna żywo interesowały Mnie wszelkie zbiory idiomów, które mogłem przyswajać przy pomocy Mojego ulubionego programu Anki. W tym przypadku było to tym istotniejsze, iż źródło posiadało wysoką wiarygodność (materiał opracowywany na podstawie słowników "The Cambridge International Dictionary of Idioms" oraz "The Cambridge Dictionary of American Idioms").

Stąd też, gdy tylko odkryłem ów newsletter, postanowiłem niezwłocznie rozpocząć tworzenie bazy (tzw. "talii") dla Anki'ego. Pierwotnie zamierzałem opublikować ją gdzieś około osiągnięcia progu stu kart, jednakowoż jakoś umknęło to Mej uwadze. Początkowo prawdopodobnie dodawałem nowe idiomy do bazy codziennie, z biegiem czasu jednak zdarzały Mi się "poślizgi", a nowych idiomów zaczynało zbierać się coraz więcej.

W tym miejscu pragnę zaznaczyć, iż wspomniany newsletter jest anglojęzyczny, stąd procedura rozbudowywania bazy nie ograniczała się tylko do dodawania nowych zwrotów, lecz uprzednio ich przetłumaczenia (a konkretniej przetłumaczenia ich wyjaśnień oraz odnajdywania polskich odpowiedników dla ułatwienia nauki).

Aby uporać się z rosnącym stosikiem odkładających się z dnia na dzień idiomów, początkowo postanowiłem skorzystać z mocy The Bat!'a (Mój ulubiony, geekowski program pocztowy) i skonfigurować prostą regułę, automatycznie zapisującą newslettery z Idiomami Dnia do wskazanego folderu na dysku, a następnie usuwającą je z poczty. W ten sposób jednakowoż uporządkowałem Sobie tylko pocztę, nie pozbywając się jednak wspomnianego stosu ;) . Perspektywa opracowywania kilkudziesięciu pozycji jednakże bardziej zniechęcała Mnie, niż zachęcała - stąd też ograniczałem się do dodawania nowych pozycji do bazy raz na dłuższy czas.

Niedawno przyszedł Mi na myśl pomysł, który mógł znacznie poprawić sytuację. Postanowiłem mianowicie zmienić sposób, w jaki postrzegałem to zadanie - dzieląc je na małe kroczki. Tym samym z dużego, zniechęcającego stosu nagle zyskałem przystępne, małe "kawałeczki" - z którymi już mogłem Sobie poradzić dość swobodnie na co dzień.

Byłem ciekaw, czy ta zmiana perspektywy faktycznie zrobi różnicę - ku Mojemu bardzo przyjemnemu zaskoczeniu w istocie zrobiła :) . Obierając taką postawę udało Mi się opracować wszystkie kilkadziesiąt (a może i nawet więcej...?) pozycji, realizując pięć z nich (obrana przeze Mnie skala "małego kroczku") prawie każdego dnia. Dzięki temu dzisiejszego poranka z przyjemnością mogłem stwierdzić, iż właściwie nie mam już pięciu idiomów do opracowania w zapasie, lecz cztery - co oznacza, że od dziś będę na bieżąco :) . Co więcej, kontynuując obraną przeze Mnie wcześniej regułę, będę mógł zajmować się dodawaniem nowych idiomów wcale nie codziennie, lecz raz na pięć dni :) .

Gwoli ciekawostki, niedawno opublikowałem bazę Idiomów Dnia dla Anki'ego, o której tu wspominam - znajdziesz ją w dziale "Do pobrania" na tej stronie :) .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz